Zero tolerancji
Anglicy dobrze wiedzą, że problemy na stadionach trzeba likwidować, zanim tak naprawdę powstaną. W związku z tym najlżejsze kary to dożywotnie zakazy wstępu.
Problem z kibicami pojawił się podczas ostatniego ligowego spotkania Tottenhamu z Arsenalem Londyn. Choć "Koguty" wygrały to spotkanie 2:1, to kilku kibiców gospodarzy wypowiadało obraźliwe stwierdzenia w stronę napastnika swojej drużyny – Emmanuela Adebayora. Czarnoskóry zawodnik przez kilka lat reprezentował barwy "Kanonierów" w których zagrał ponad 140. spotkań.
W oświadczeniu klubu przeczytać można, że zarówno w trakcie meczu, jak i po jego zakończeniu kilku fanów Tottenhamu zostało zatrzymanych w związku z rasistowskimi okrzykami. – Jako przedstawiciel klubu zapewniam, że wszyscy podejrzani, którzy zachowywali się nieodpowiednio, zostaną zidentyfikowani – powiedziała rzeczniczka prasowa klubu. Jak informują zagraniczne media, w sprawę zaangażował się także Arsenal.
– Obie drużyny były rozczarowane wczorajszym incydentem. Klub nie toleruje rasizmu, ksenofobii, wulgaryzmów, ani żadnych zachowań antyspołecznych – przeczytać można w oświadczeniu Tottenhamu. – Nie chcemy w swoim gronie takich ludzi. Wszyscy, którzy zachowywali się wczoraj nieodpowiednio, nie wejdą już na nasz stadion – głosi dalsza część informacji prasowej.
A jak to wygląda w Polsce?