Chińczycy walczą z korupcją
Od miesięcy przez chińskie wiadomości sportowe przewijał się proces przeciwko działaczom ustawiającym wyniki. Ukarano największych, w tym Szanghaj Shenhua.
Klub, o którym zrobiło się głośno na świecie ze względu na ogromne pieniądze jakimi dysponuje i których nie szczędzi na transfery został jedna z głównych „gwiazd” procesu, który miał ukrócić korupcję w chińskiej piłce nożnej.
Szanghaj Shenhua pozbawiono tytułu mistrza kraju z 2003 roku. Ukarano grzywną w wysokości 160 tysięcy dolarów i odjęciem sześciu punktów w przyszłym sezonie. Tak surowa kara to wynik ustawienia wyniku zaledwie jednego meczu z Shanxi Guoli.
W sumie ukarano aż 11 klubów. Tianjin Teda i Shandong Luneng również muszą zapłacić po 160 tysięcy dolarów. Połową tej kwoty ukarany został zaś zespół Changchun Yatai. Dożywotnio zdyskwalifikowano także 33 działaczy. Wśród nich znajdują się osoby, które stały na czele tamtejszego związku piłkarskiego.
Szkoda, że w Polsce mniejsze były zarówno kary dla uwikłanych w łapówkarstwo jak i determinacja, by ze zjawiskiem tym walczyć.