02.02.2013 21:34

Pieniądz prawdę Ci powie

Kolejny nowy kierowca zasiądzie za sterami bolidu F1. Tym razem mowa o Giedo van der Garde, który w wyścigu o jeden z dwóch foteli w Caterhamie pokonał stare wygi.

\"\"
Oczywiście można się sprzeczać na temat umiejętności zawodnika, który w przedsionku Formuły 1 zajął dopiero 6. miejsce w serii GP2, ale ważniejsze w tym świecie są pieniądze – nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni.
 
Holender w walce o fotel pierwszego kierowcy pokonał takie gwiazdy, jak Heikki Kovalainen, Witalij Pietrow, a także Bruno Senna, co oznacza, że trzech dobrze znanych w padoku F1 kierowców nie obejrzymy na pewno w przyszłym sezonie na torach całego świata.
 
Dlaczego Caterham zdecydował się na dość przeciętnego kierowcę, gdy do wyboru miał (owszem, może i przeciętnych) doświadczonych specjalistów? Oczywiście poszło o pieniądze, które przyszły do zespołu wraz z podpisaniem umowy z Van der Garde – grono sponsorów zespołu powiększyło się o dwie duże holenderskie firmy (właścicielem jednej z nich jest teść głównego bohatera).
Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing