Sport = wyż demograficzny?
Władimir Putin martwi się o kondycję swego państwa. Rodaków mu bowiem ciągle ubywa. Lekarstwem na niż demograficzny ma być promowanie sportu.
Najwyraźniej prezydent Rosji jest przekonany, że „w zdrowym ciele zdrowy duch” i to o zdrowych popędach. Rozwiązaniem rosyjskich problemów z niżem demograficznym ma być bowiem promocja sportu.
Od 1991 roku ludność Rosji zmalała o 5 milionów. To dość sporo biorąc pod uwagę, że globalnie liczba osób rośnie. Dla Władimira Putina taka sytuacja oznacza mniejszy potencjał jego kraju, a na to nie może sobie pozwolić.
Dlatego też chce promować sport „od przedszkola”. Jak sam twierdzi wysportowani ludzie będą skłonni do posiadania większej ilości dzieci. Działaniom tym mają być podporządkowane decyzje ministerstw edukacji i sportu.
Z pewnością zyska na tym rosyjski sport. Pewnie dzięki temu na Igrzyskach Olimpijskich kraj ten za kilkanaście lat będzie jeszcze większa potęgą. Wątpliwe jednak czy zdoła to jednak wywołać wyż demograficzny.