Nowy prezes federacji piłkarskiej przeciwny VAR w lidze
Simon Astroem, który w niedzielę objął funkcję prezesa Szwedzkiej Federacji Piłkarskiej (SvFF), jasno zadeklarował w swojej pierwszej publicznej wypowiedzi, że nie widzi miejsca dla technologii VAR w krajowych rozgrywkach.

– W Szwecji prowadzimy otwarte i demokratyczne dyskusje na ten temat, a obecnie sprzeciw klubów jest tak zdecydowany, że nie planujemy wprowadzenia tego systemu. Federacja nie zamierza forsować żadnych rozwiązań wbrew ich stanowisku – powiedział Astroem w rozmowie z telewizją SVT.
Jego poprzednik, Fredrik Reinfeldt – były premier Szwecji (2006-2014) i prezes SvFF od 2023 roku – nie został dopuszczony do reelekcji przez wewnętrzny komitet wyborczy federacji. Odszedł w atmosferze krytyki, między innymi za silne naciski na wdrożenie VAR w szwedzkiej lidze.
Astroem, 42-latek, wcześniej przewodniczył stowarzyszeniu zarządzającemu dwiema najwyższymi klasami rozgrywkowymi w kraju. Większość tamtejszych klubów zdecydowanie sprzeciwia się używaniu systemu wideoweryfikacji.
Obliczono, że koszt VAR w lidze Allsvenskan wynosiłby od 5 do 6 tysięcy euro na mecz, co stanowi znaczne obciążenie dla gospodarzy spotkań. W kontekście mniejszych stadionów i ograniczonych wpływów z biletów w porównaniu do innych europejskich lig, jest to spory wydatek. Dodatkowo kluby argumentują, że system negatywnie wpływa na dynamikę gry.
Nie wszyscy jednak podzielają ten sceptycyzm. Szef szwedzkich sędziów, Stefan Johannesson, wyraził rozczarowanie taką postawą.
– VAR stał się już standardem w europejskim i światowym futbolu, udowodnił swoją skuteczność, a my zostajemy w tyle. Wiele klubów błędnie sądzi, że odbiera on sędziom kontrolę nad meczem, podczas gdy w rzeczywistości jedynie wspiera ich pracę – to arbiter główny podejmuje ostateczne decyzje – zaznaczył Johannesson.
