10.03.2025 00:56

Szef Norweskiego Związku Narciarskiego: zawiedliśmy wszystkich – kibiców, rywali, FIS i sponsorów

Jan-Erik Aalbu, który kieruje sekcją skoków narciarskich w Norweskim Związku Narciarskim (NSF), podczas niedzielnej konferencji prasowej w Trondheim przyznał, że jego sztab szkoleniowy dopuścił się oszustwa. Wziął na siebie odpowiedzialność za całą sytuację.

Udostępnij
Halvor Egner Granerud (NOR)

2023.11.24 Ruka
Skoki narciarskie, Puchar Swiata, sezon 2023/2024
Kwalifikacje do konkursu Pucharu Swiata w Ruce
Foto Tadeusz Mieczynski / PressFocus

2023.11.24 Ruka
Skijumping, world cup, 2023/24 season
Kwalifikacje do konkursu Pucharu Swiata w Ruce
Credit: Tadeusz Mieczynski / PressFocus
Autor zdjęcia: Pressfocus.pl

Podkreślił, że według posiadanych przez niego informacji niezgodne z regulaminem modyfikacje kombinezonów miały miejsce jedynie przed sobotnimi zawodami na dużej skoczni, a skorzystali z nich wyłącznie Marius Lindvik oraz Johann Andre Forfang. Natomiast Robert Johansson i Kristoffer Eriksen Sundal mieli na sobie standardowe stroje.

Aalbu ujawnił także, że Magnus Brevig, trener norweskiej drużyny, skłamał, twierdząc, że do żadnego oszustwa nie doszło. To właśnie manipulacje sprzętowe doprowadziły do dyskwalifikacji trójki zawodników i utraty srebrnego medalu przez Mariusa Lindvika. Szef norweskich skoków nie potrafił jednak określić, jakie kroki podejmie federacja wobec osób zaangażowanych w ten proceder.

Przykro mi, że tak mocno wierzyłem w niewinność naszej drużyny. Ta sytuacja jest dla mnie ogromnym szokiem. Zawiedliśmy wszystkich – kibiców, inne reprezentacje, FIS, a także sponsorów – przyznał Aalbu.

Leif Welhaven, dziennikarz „Aftenposten”, stwierdził, że jedyną rozsądną reakcją NSF powinno być odwołanie osób kluczowych dla kadry skoczków. Jego zdaniem dowody od początku jasno wskazywały na działania niezgodne z zasadami, a federacja nie ma innego wyjścia niż podjęcie zdecydowanych decyzji personalnych.

Ten skandal wszystko zrujnował. Oczekiwaliśmy mistrzostw w Trondheim z wielkimi nadziejami, bo narciarstwo to dla Norwegów coś wyjątkowego. A teraz wszyscy widzieli nagrania pokazujące, jak manipulowano kombinezonami naszych zawodników. To katastrofa dla norweskich skoków – powiedział w rozmowie z PAP Leif Welhaven.

Były fiński skoczek, Janne Ahonen, w rozmowie z „Nettavisen” porównał tę aferę do głośnego skandalu dopingowego, który wstrząsnął fińskim sportem podczas Mistrzostw Świata w Lahti w 2001 roku. Wówczas sześciu fińskich zawodników zostało przyłapanych na stosowaniu zakazanych substancji, co skutkowało odebraniem im medali i poważnym kryzysem w fińskich skokach.

Trzeba dokładnie przeanalizować, czy podobne praktyki mogły być stosowane także w innych norweskich drużynach – na przykład w kobiecych skokach narciarskich czy kombinacji norweskiej. Jeśli ktoś zdecydował się na taki krok tutaj, to możliwe, że próbował tego również w innych konkurencjach – ocenił Ahonen, zdobywca Kryształowej Kuli z 1999 roku i pięciokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni.

Wątpliwości dotyczące uczciwości norweskich sukcesów i przyszłości sportów zimowych w kraju wyraził w telewizji NRK komentator Jan Petter Saltvedt.

Obiekty narciarskie w Granasen na zawsze będą symbolem wszystkiego, co poszło nie tak podczas Mistrzostw Świata w 2025 roku. Norwegia dopuściła się oszustwa. To fakt – brutalny, ale niepodważalny – podsumował Saltvedt.

Udostępnij
Adrian Janiuk

Adrian Janiuk