Zagrożenie grypą podczas MŚ w narciarstwie – obawy organizatorów i sportowców
Według doniesień szwedzkich i norweskich mediów oficjalny hotel mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim może sprzyjać masowym zakażeniom grypą. Jego ogromne rozmiary oraz konieczność codziennych interakcji między gośćmi zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się wirusów.

Obiekt ten gościł większość uczestników oraz działaczy zawodów Pucharu Świata, które odbyły się w dniach 15-17 grudnia 2023 roku jako próbne MŚ. W następstwie wielu czołowych biegaczy narciarskich musiało zrezygnować z udziału w Tour de Ski (30 grudnia – 7 stycznia) z powodu infekcji grypowych i przypadków Covid-19. Media sugerują, że przyczyną mogły być warunki panujące w hotelu, określanym jako „epicentrum zakażeń”.
Scandic Lerkendal w Trondheim to jeden z największych hoteli w Norwegii – 21 pięter, 75 metrów wysokości, trzeci najwyższy budynek w kraju. W czasie organizowanych w nim konferencji może pomieścić nawet 1800 gości.
Szwedzka reprezentacja, obawiając się ryzyka, zdecydowała się na nagłą zmianę zakwaterowania i przeniosła się do szkoły z internatem poza miastem. Norwegowie natomiast wykupili dwa piętra hotelu, zapewniając ochronę i osobną stołówkę. Oprócz nich w obiekcie nadal mieszka 14 innych ekip.
– Gdy zobaczyliśmy, że restauracja była tak zatłoczona, że trudno było znaleźć wolny stolik podczas posiłków, uznaliśmy, że lepiej nie ryzykować i natychmiast się wyprowadziliśmy – powiedział kierownik szwedzkiej reprezentacji w rozmowie z norweskim dziennikiem „Dagbladet”.
Anna-Karin Strömstedt, komentatorka Viaplay, w szwedzkiej gazecie „Expressen” skrytykowała organizatorów: – Podczas imprez tej rangi sportowcy powinni być zakwaterowani w mniejszych hotelach, aby ograniczyć ryzyko kontaktu z innymi osobami. Niestety, mimo wcześniejszych sygnałów w 2023 roku, nie podjęto żadnych działań.
