Prezydent Chorwacji musiał uznać wyższość… kibiców Hajduka Split
W Chorwacji pasja do piłki nożnej niejednokrotnie przewyższa polityczne napięcia. Choć Zoran Milanović wygrał wybory prezydenckie, na kartach do głosowania pojawiły się nazwiska związane z futbolem, jak trener Gennaro Gattuso i piłkarz Marko Livaja z Hajduka Split. Milanović uzyskał 74,68 procenta głosów, a jego konkurent, Dragan Primorac, zdobył mniejsze poparcie.
W drugiej turze wyborów Milanović i Primorac byli głównymi rywalami. Milanović zdobył poparcie w większości kraju, ale w regionach zamieszkanych przez Chorwatów z Bośni, Primorac uzyskał większe wsparcie. W Dalmatynce zauważalna jest silna więź z Hajdukiem, którego barwy są szeroko reprezentowane w regionie, a popularność Gattuso rośnie z dnia na dzień, zwłaszcza po zatrudnieniu Fabio Cannavaro w Dinamie Zagrzeb.
Chociaż głosy na piłkarzy były liczne, wyniki wyborów politycznych pozostają ważne, a Milanović uzyskał większość. W miejscowości Civljane, zaledwie 171 mieszkańców, wszyscy głosowali na niego. W innych miejscach występowały kontrowersje, m.in. w miejscowości Gdinj, gdzie warunki lokalów wyborczych były nieodpowiednie. Krytycy zarzucają Milanoviciowi zaniedbanie wyborców spoza dużych miast.
W międzyczasie trwają spekulacje na temat tego, kto zaśpiewa hymn Chorwacji podczas inauguracji prezydenta. Marko Perković i jego zespół „Thompson” mają największe szanse.