Wiceprezes Barcelony podał się do dymisji. Kierował marketingiem
Mimo że Barcelona już czeka na finał Superpucharu Hiszpanii i El Clasico, który zostanie rozegrane w Arabii Saudyjskiej, od strony organizacyjnej problemy nie zniknęły. Po zawirowaniach z rejestracją Daniego Olmo i Pau Víctora kolejną informacją, która rozgrzewa barcelońskie środowisko, jest dymisja jednego z wiceprezesów klubu, Juliego Guiu. To człowiek, który realizował umowę ze Spotify.
Hiszpańskie media podają, że Julie Guiu zadzwonił do prezesa Barcy Joana Laporta, by zakomunikować mu rezygnację ze stanowiska. Guiu był odpowiedzialny za marketing. Przeważa narracja, że za tym odejściem stała chęć zajęcia się prywatnymi biznesami.
Co mogło być powodem odejścia?
„Odejście tego wiceprezydenta znów osłabia atmosferę panującą w klubie. Był jednym z kluczowych współpracowników Joana Laporty, odpowiedzialnym m.in. za umowę sponsorską ze Spotify. Zajmował się również zarządzaniem sprawą biletów do różnych obiektów klubu – od stadionu na Montjuïc, przez Palau Blaugrana, aż po klubowe muzeum. Według niektórych informacji, jak pisze Pallàs, ostatnie porozumienie klubu z firmą Nike wytworzyło pewien dystans między prezydentem a Guiu przez pewne nieścisłości ws. prowadzenia negocjacji. To kolejna bolesna strata współpracownika w zarządzie Joana Laporty, który ostatnio przeżywa jeden z najgorszych momentów od początku swojej kadencji, gdyż w międzyczasie opozycja grozi rozpoczęciem proces ws. wotum nieufności” – podaje fcbarca.com.
