30.12.2024 09:00

Real Madryt zmienia nazwę stadionu – kwestia marketingu

Dziennik "Marca" dostrzegł, że na oficjalnej stronie Realu Madryt w nazewnictwie wycieczki po stadionie Los Blancos czy w social mediach klubu nie ma już "Santiago Bernabeu". Jest tylko "Bernabeu", czyli nazwisko legendarnego prezesa Królewskich.

Real Madryt zmienia nazwę stadionu – kwestia marketingu
Autor zdjęcia: Real Madryt

Ów już wręcz mityczny stadion został oddany do użytku 1947 roku. Od 1955 nazywany był Estadio Santiago Bernabeu. To stanowiło wyraz uznania i podziwu dla niegdysiejszego sternika klubu, który zajmował to nobilitujące niewątpliwie stanowisko niemalże 35 lat. Przestał pełnił tę funkcję, gdy zmarł w 1978 roku.

Co na to fani?

Bernabeu. Bez Santiago. Czas pokaże, czy nowa nazwa zyska aprobatę kibiców” – czytamy w „Marce”. Warto dodać, że nowa, krótsza nazwa pojawia się w przestrzeni medialnej „ze względów komercyjnych”, w ten sposób Real chce wyjść naprzeciw potrzebom rynku.

Magia stadionu

Powiedzenie „90 minut na Bernabéu trwa bardzo długo” robi furorę do dziś, podobnie jak narracja o „scenicznym strachu”, który niekiedy pęta nogi i deprymuje w maksymalnym stopniu rywali gospodarzy. Istotnie, jest to kultowy, ikoniczny stadion, który należy do absolutnie najsłynniejszych w historii futbolu.

Co robi Barca?

Real Madryt chce być jednym z liderów jeśli chodzi o modernizację piłki nożnej. Można tu wspomnieć o idei Superligi i nieugiętej woli władz Królewskich w tej sprawie, teraz kwestia nazwy stadionu dobitnie nam to unaocznia.

Niemniej miejmy na uwadze, że o ile tradycjonaliści mogą się zżymać, to również Barcelona podejmuje w tym sensie ciekawe, w pewnych środowiskach niepopularne działania. Chodzi o zmianę nazwy stadionu, na który wkrótce wrócą gracze Blaugrany na Spotify Camp Nou. To także jest oczywiste pójście z duchem czasu, dostosowanie się do obecnych realiów etc.

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski