Legenda futbolu startuje na prezesa brazylijskiej federacji. W Hiszpanii mają go dość
Ronaldo Luis Nazario de Lima oświadczył, że zamierza ubiegać się o funkcję prezesa brazylijskiej federacji piłkarskiej. Zaznaczył, że chce przywrócić szacunek rodzimemu futbolowi na arenie międzynarodowej. Przypomnijmy, że Ronaldo sięgnął po tytuł króla strzelców World Cup 2002.
Ronaldo dość szybko ogłosił, jakie ma zamiary jeśli chodzi o tę funkcję kierowniczą, ponieważ obecny szef CBF, Ednaldo Rodrigues, będzie zajmować owo stanowisko do marca 2026 roku, gdy zakończy się jego kadencja.
Jednak Ronaldo już teraz nie próżnuje i chce gromadzić poparcie wśród lokalnych działaczy. Zamierza przejechać Brazylię wzdłuż i wszerz, by zapewnić sobie głosy wystarczającej liczby delegatów. Nie znamy jeszcze jego programu wyborczego w detalach, ale faktem jest, że były wybitny napastnik zabrał się do tej aktywności z przytupem.
Złość w Valladolid
Tyle że Ronaldo wciąż jest właścicielem Realu Valladolid, a klub spod Madrytu jest słabo zarządzany zdaniem kibiców. Fani Los Pucelanos marzą wręcz o tym, by Ronaldo oddał ich klub w inne ręce, ponieważ w ostatnich miesiącach nie wykazuje zainteresowanie ekipą, która na co dzień rywalizuje w LaLiga.
Choć ostatnio pokonała Valencię, jej sytuacja nie wygląda dobrze. I nie tylko wyniki sportowe nie napawają optymizmem, kwestie organizacyjne i wizerunkowe bowiem zdaniem kibiców z winy Ronaldo wołają także o pomstę do nieba.