Kolejarz żąda zwrotu pieniędzy od PZPN
Rozgoryczenie po ostatnim meczu Kolejarza Stróże w pierwszej lidze jest ogromne. Działacze zespołu domagają się od PZPN odszkodowania. Oni też?!
Kolejarz rywalizował w miniony weekend z Olimpią Grudziądz, z którą przegrał 2:1. Po spotkaniu wiele pretensji kierowano w stronę sędziego – Marka Karkuta z Warszawy.
Zdaniem trenera zespołu – Przemysława Cecherza – arbiter wypatrzył wynik zawodów. Nie dość, że nie podyktował ewidentnego rzutu karnego po faulu na Nitkiewiczu, to jeszcze wyrzucił szybko z boiska najlepszego strzelca zespołu – Macieja Kowalczyka.
– To był kabaret. Podkreślam: to był kabaret w wykonaniu pana Karkuta. To było zabijanie woli walki w chłopcach. Jeżeli dwóch zawodników zderza się głowami, to żółtą kartkę dostają obaj, a otrzymał tylko Szufryn. Dlaczego? Bo sędzia nie widział kto jest winny… Dlaczego nie widział? Bo jest słaby. Można przeklinać? Bo jest, k…a, słaby. Albo tendencyjny. – grzmiał na konferencji prasowej szkoleniowiec Kolejarza.
Działacze klubu ze Stróż już rozpoczęli interwencję w PZPN-ie. Domagają się przede wszystkim powtórzenia meczu a także zwrotu kosztów wyjazdu, ukarania arbitrów oraz anulowania pokazanych kartek przez sędziego z Warszawy.