16.10.2012 11:32

Marketingowy majstersztyk

Eksperci są zgodni – ekspedycja Felixa Baumgartnera była dla marki Red Bull darem z niebios (i to dosłownie). Wszystkie wydatki zwróciły się kilkakrotnie…

\"\"
Przygotowania do skoku, który oglądał cały świat trwały 5 lat. Co więcej wydano na ten cel 20 milionów dolarów. Już dzisiaj można jednak śmiało powiedzieć, że warto było. Relację z tego wydarzenia oglądały miliony widzów na całym świecie, a logotyp marki Red Bull co chwilę rzucał się w oczy.

– Na pewno była to najdłuższa reklama telewizyjna produktu, idealnie wpisująca się w wizerunek Red Bulla, jaki firma chce promować. Sądzę, że obejrzeli ją nawet ci, którzy nie mają pojęcia, co to jest Red Bull – powiedziała Anna-Maria Siwińska dla TOK FM.

Oczywistym jest fakt, że próba bicia rekordów nie przez przypadek zbiegła się w czasie z datą premiery trzech nowych smaków napoju. Zdaniem ekspertów wszystko było dokładnie zaplanowane – nawet pierwsza, nieudana próba.

Dzięki temu wydarzenie to miliony widzów śledziły aż dwukrotnie. Za każdym razem poświęcając sporo czasu na obserwowanie logotypu marki Red Bull. Wydarzenie takie jak to zdarza się raz na dziesięciolecia – ostatni tego typu skok oddano przecież 50 lat temu. Wyczyn Baumgartnera już na zawsze kojarzyć się będzie z marką napojów energetycznych.

Co więcej o jego skoku będzie się jeszcze mówić przez długie tygodnie. Sponsorowanie tego wydarzenia było pomysłem nieszablonowym, świeżym i wręcz kosmicznym – dlatego tego typu reklama jest jeszcze bardziej skuteczna. Spoty reklamowe emitowane w telewizji już wszystkim się znudziły. W tym przypadku wszyscy wręcz nieświadomie wpatrywali się godzinami w jedną, długą reklamę i za to posunięcie należy się specjalistom marki Red Bull nagroda Nobla.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing