Przedstawiciel BVB ujawnia: odmówiliśmy światowym gigantom. Byłoby to sprzeczne z naszymi wartościami
O wizji i strategii po implementacje oraz rozwój zaangażowanej i świadomej społeczności w sporcie opowiedzieli Benedikt Scholz z BVB, Jose Carlos Loaiza Gallego z La Liga, Tomasz Stamirowski z Widzewa Łódź oraz Martin Stigaard Skammelsen z Aalborg Handbold. Przedstawiciele przedstawili różne drogi do sukcesu. Z kolei Scholz ujawnił, komu odmówiła Borussia Dortmund.
Fachowcy z różnych europejskich klubów i lig ujawnili w jaki sposób działają na rynku. Przede wszystkim w jaki sposób tworzą współpracę na linii klub/liga – kibice.
– Mamy piłkarzy najwyższej klasy, ale żaden z nich się nie wywyższa. Wszyscy są do dyspozycji kibiców. To zbudowało tożsamość klubu i więź między zawodnikami z fanami – podkreślił Benedikt Scholz z BVB i dodał:
– Jesteśmy wierni swoim wartościom i tradycji. Prowadziliśmy rozmowy z globalnymi graczami takimi jak Disney i Marvel. Przeanalizowaliśmy wszelki za i przeciw, co ostatecznie skłoniło nas do tego, żeby grzecznie odmówić. W rezultacie podziękowaliśmy za potencjalną współpracę. Uznaliśmy, że nie byłoby to zgodne z naszą tradycją – ujawnił przedstawiciel Borussii Dortmund.
Z kolei Jose Carlos Loaiza Gallego z La Liga podkreślił, że w jego ocenie współpraca lokalna jest równie ważna w globalnymi działaniami w przypadku ligi hiszpańskiej.
– Jesteśmy ligą piłkarską i zapewniamy ludziom na co dzień rozrywkę. Mamy ogromną konkurencję na arenie międzynarodowej, ale staramy się wyróżniać. Chcemy dotrzeć do każdego kibica na świecie. Ważna jest strategia globalna, ale także krajowa. Poruszamy się na wielu obszarach. La Liga „mówi” w dwudziestu językach. Skupiamy się równie mocno na globalnym działaniu, ale też lokalnym – podkreślił Hiszpan.
Tomasz Stamirowski opowiedział w jaki sposób Widzew Łódź buduje relację z kibicami. – Markę klubu budują niewątpliwie sukcesy sportowe. Jako klub mieliśmy piękne karty historii, ale dwukrotnie upadliśmy. Mimo wszystko kibice pozostali z nami, choć w klubie nie było tak naprawdę nic, poza właśnie wiernym fanami. Podnosiliśmy się z dna, ale od momentu, gdy graliśmy w III lidze towarzyszył nam komplet fanów. Jest to niezwykle budujące. Dlatego staramy się wychodzić na przeciw oczekiwaniom naszych fanów – wyznał.
Natomiast Martin Stigaard Skammelsen z Aalborg Handbold, co w jego opinii, jest istotne w strategii budowania klubu.
– Na początku drogi klubu istotne jest to, żeby zachęcić ludzi do przychodzenia na arenę zmagań. Mamy potężne zaplecze dzięki czemu mogliśmy stworzyć klub, który jest zrównoważony finansowo, a także sportowo. Dzięki temu możemy pozyskiwać coraz lepszych graczy, co przyciąga coraz większą rzeszę kibiców – stwierdził Duńczyk.