28.08.2012 15:43

Argentyńska piłka w kosmosie

Śmierć Neila Armstronga była szokiem dla wielu sympatyków wypraw pozaziemskich. Mało kto jednak wie, że Amerykanin miał przy sobie piłkarską część Argentyny.

\"\"Neil Armstrong, czyli pierwszy człowiek na Księżycu, zmarł w sobotę (25 sierpnia), w wieku 82 lat, w wyniku powikłań po niedawnej operacji serca.

Armstrong w listopadzie 1969 roku był jednym z uczestników wyprawy promocyjnej organizowanej przez NASA, która odwiedziła m.in. argentyńskie Buenos Aires. Cała załoga Apollo 11, czyli także Edwin Aldrin i Michael Collins wzięli udział w tym wydarzeniu.

Już wtedy wiadomo było, że wszyscy panowie są honorowymi członkami społeczności kibiców lokalnego Independiente, bowiem tuż przed wyprawą w kosmos, zostały im nadane numery identyfikacyjne: 80,399 ; 80, 400 oraz 80,401.

– Jeśli mają być bohaterami naszych czasów, mają być również partnerami Independiente. – stwierdził wówczas Hector Rodriguez, ówczesny rzecznik prasowy klubu.

Karty identyfikacyjne oraz proporce klubowe zostały wysłane do Stanów Zjednoczonych, wraz z gadżetami dla dzieci astronautów.

Jeden z takich proporców, który widoczny jest na zdjęciu powyżej, miał ze sobą Armstrong, który wychodził na pierwszy spacer po Księżycu.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing