Lin troszczy się o fanów
Jeremy Lin staje się powoli idolem Amerykanów. Sympatyczny koszykarz tym razem podbił serca kibiców pocieszając młodego fana New York Knicks.
5-letni Naim jest od urodzenia wielkim fanem klubu New York Knicks. Nic więc dziwnego, że podziwiany przez niego był również Jeremy Lin, który był gwiazdą tej drużyny.
Kiedy okazało się, że Knicks nie przedłużyli kontraktu z jednym z ulubieńców Amerykanów świat młodego fana się załamał. Wszystko zarejestrował jego ojciec umieszczając na YouTube film przedstawiający rozpacz swojego syna.
Jeremy Lin nie mógł się pogodzić z faktem, że swoim odejściem sprawił młodemu kibicowi taką przykrość. Dlatego też zaprosił go na prywatną rozmowę przy pomocy programu Skype.
Cóż amerykańscy sportowcy już nie raz udowadniali, że jeśli chce się zrobić prawdziwą karierę to równie mocno co o swoją formę trzeba dbać o swoich fanów. Oby i nasi sportowi celebryci o tym pamiętali.