Pensja Ibrahimovicia vs. reszta świata
Zlatan Ibrahimović nie ma łatwego życia. Znając jego charakter, na pewno go to nie interesuje, ale znalazł się kolejny \"zazdrośnik\" o jego pensję.
Wynagrodzenie Szweda zostało skrytykowane przez Francoisa Hollande\’a, a teraz swój głos w tej sprawie zajął Karl-Heinz Rummenigge – prezes niemieckiego Bayernu Monachium. Działacz stwierdził, że pensja podstawowa piłkarza "przyprawia go o mdłości".
Rummenigge uderzył również w Chelsea FC i Manchester City FC za nadmierne wydatki notowane w ostatnich latach.
– W ubiegłym roku Manchester City odnotował stratę w wysokości 200 milionów euro, a Chelsea 80 milionów euro. To łamanie przepisów Finansowego Fair Play. – grzmi Niemiec.
– To, co dzieje się w PSG, uważam za niezrozumiałe. Kiedy widzę wynagrodzenie Ibrahimovicia (14,5 miliona euro za sezon – przyp. red.), to robi mi się niedobrze. – dodał Rummenigge.
Rozrzutna polityka transferowa znalazła się na cenzurowanym, co daje do zrozumienia sam Michel Platini. Najpierw klub zainwestował ogromne pieniądze w Javiera Pastore, Kevina Gameiro i Jeremiego Meneza, a teraz sprowadził właśnie Ibrahimovicia, Ezequiela Lavezziego, Marco Verattiego i Thiago Silvę.
To zupełnie inna droga dążenia do sukcesów, niż próba osiągnięcia rentowności w działaniu, jak w przypadku Bayernu, ale czas pokaże, kto ma rację. To zespół z Bundesligi grał w minionym finale Ligi Mistrzów, a PSG nie zdołało wywalczyć nawet mistrzostwa własnego kraju.