A jednak można
Rosjanie podczas Euro 2012 rozczarowali. Zresztą podobnie jak Polacy. Różnica jest taka, że tam znaleźli się działacze, którzy poczuwają się do odpowiedzialności…
Siergiej Fursenko do niedawna dowodził rosyjską piłką nożną. Stał bowiem na czele tamtejszego Związku Piłki Nożnej. W przeciwieństwie do działaczy PZPN czuł się jednak w pełni odpowiedzialny za wyniki swoich podopiecznych i… podał się do dymisji.
Przy okazji przeprosił wszystkich piłkarskich kibiców za rozczarowanie jakie zgotowali im reprezentanci kraju. Nie obwiniał także Dicka Advocaat’a. Zaczął bowiem od szukania winy u siebie samego.
Co prawda jego odejście utrudni nieco wybór nowego szkoleniowca reprezentacji Rosji, ale i tak warto ten gest pochwalić. Nie wiadomo w jakim stopniu była to decyzja samodzielna, a jaki wpływ miały na taki obrót spraw naciski odgórne. Tak czy siak Siergiej Fursenko powinien być przykładem, że piłkarscy działacze nie są nietykalni.