Kłopoty z Bahrajnem
Okazuje się, że nie tylko zespoły F1 mają zastrzeżenia co do organizacji wyścigu w Bahrajnie. Z transmisji tego wydarzenia wycofują się również stacje telewizyjne.
Bernie Ecclestone’a pomimo wielu głosów krytyki zadecydował, że tegoroczny wyścig w Bahrajnie się odbędzie. Protesty dobiegały ze wszystkich stron. Większość uczestników boi się startów w tym kraju.
Wycofać miał się między innymi zespół Force India, który według najnowszych informacji jednak zmienił zdanie i będzie rywalizować. Problem jednak w tym, że telewizje, które miały transmitować ten wyścig masowo zaczynają zmieniać plany.
Zawodów nie pokaże Sky Deutschland, MTV3 Finland oraz Fuji TV z Japonii. Teraz do tej listy dołączyła również francuska stacja TF1. Problemy miał także Stefano Mancini, który pracuje dla włoskiej gazety La Stampa i nie wiadomo czy kontynuować będzie wykonywanie swoich obowiązków.
No cóż Formuła 1 to bardzo dochodowy biznes. Petrodolary kuszą, ale raz na jakiś czas włodarze F1 powinni mocniej zastanowić się nad tym czy warto ryzykować…