Nieudolne planowanie półfinałów Ligi Mistrzów przez federacje CEV
W przeciągu najbliższych dwóch tygodni rozegrane zostaną półfinałowe spotkania Ligi Mistrzów siatkarzy. Federacja CEV zaplanowana je bardzo nieudolnie, bowiem zarówno pierwsze spotkania, jak i rewanże, będą pokrywać się godzinowo.
Polskie starcie w półfinale
Przypomnijmy, że na etapie ćwierćfinałów federacja CEV wykluczyła z rozgrywek wszystkie rosyjskie zespoły. Ułatwiło to nieco sprawę zespołom z dwóch pozostałych najsilniejszych lig w Europie – polskiej oraz włoskiej. Jak się okazało, dwie pary półfinałowe będą tworzyć właśnie drużyny z tych państw.
Jeden z półfinałów będzie rywalizacją dwóch klubów z Plus Ligi. W dwumeczu zmierzą się Jastrzębski Węgiel oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a więc mistrz i wicemistrz Polski. Drugą parę tworzą ekipy z Serie A – Sir Sicoma Perugia oraz Itas Trentino.
Nieudolne planowanie harmonogramu meczów
Terminy oraz godziny spotkań w siatkarskiej Lidze Mistrzów ustalane są przed CEV w porozumieniu z gospodarzem poszczególnych meczów. Tym razem federacja po raz kolejny dała znać o swojej nieudolności. Zarówno pierwsze starcia półfinałowe, jak i ich rewanże, zostały zaplanowane na te same dni oraz pokrywające się godziny.
Środa, 30 marca:
- godz. 20:00 Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA
- godz. 20:30 Sir Sicoma Perugia – Itas Trentino
Czwartek, 7 kwietnia:
- godz. 20:00 Grupa Azoty ZAKSA – Jastrzębski Węgiel
- godz. 20:30 Itas Trentino – Sir Sicoma Perugia
To już kolejny przypadek, kiedy federacja CEV nieodpowiednio rozwiązuje kwestie swojego kalendarza. Z pewnością ucierpią na tym kibice siatkówki, którzy chcieliby obejrzeć na żywo wszystkie mecze decydujące o awansie do finału Champions League.