Kolejne walkowery w siatkarskiej Lidze Mistrzów
COVID-19 coraz mocniej wywraca europejskie puchary w siatkówce. Podczas 4. kolejki Ligi Mistrzów aż trzy mecze zostaną rozstrzygnięte za pomocą walkowera.
Walkowery rozdawane już wcześniej
Duże problemy z rozegraniem wszystkich zaplanowanych meczów mieliśmy już podczas poprzedniej serii spotkań. CEV, w niektórych przypadkach, musiał zarządzić o walkowerach. W Pucharze Federacji (odpowiednik piłkarskiej Ligi Europy) doszło nawet do sytuacji, że walkower zadecydował o awansie do dalszej fazy jednej z drużyn. Scenariusza porażki przy zielonym stoliku uniknął polski zespół, Projekt Warszawa, który w zamian rozegra dwa spotkania w Belgii, o czym pisaliśmy tutaj.
Trzy walkowery w tej kolejce
Niestety również i teraz dojdzie do trzech przypadków, kiedy o końcowym rezultacie zadecydują walkowery. Na podróż do Friedrichshafen nie zdecydował się mistrz Bułgarii, Hebar Pazardżik. Mecz z tamtejszym VFB miał odbyć się w środę, jednak po powrocie do swojego kraju zawodnicy Hebaru zostaliby skierowani na przymusową kwarantannę. Gdyby tak się stało, nie mogliby oni wziąć udziału w spotkaniu krajowego pucharu, który zaplanowano na weekend. Dlatego też w Pazardżiku całkowicie rezygnowano z meczu w Champions League.
Trzy oczka będzie mógł dopisać sobie również inny przedstawiciel ligi niemieckiej, Berlin Recycling Volleys. Z uwagi na zakażenia COVID-19 do Berlina nie udadzą się siatkarze Benfiki. Prawdopodobnie z tego samego powodu nie odbędzie się spotkanie włoskiej Perugii z francuskim Cannes. Zwycięstwo na swoje konto będzie mogła dopisać drużyna z Italii.