Hasła społeczne przemówią z koszulek zawodników NBA
30 lipca wznawia rozgrywki koszykarska liga NBA. U niemal 300 zawodników, na koszulkach zamiast nazwisk pojawią się hasła społeczne, które wybrali z zatwierdzonej listy w imię równości i sprawiedliwości.
Władze ligi już kilka tygodni temu zatwierdziły listę 29 haseł, które mogą pojawić się na strojach graczy. Jest to wynik porozumienia pomiędzy NBA, a związkiem zawodników dotyczący sprawiedliwości społecznej i wydarzeń, które w ostatnim czasie miały miejsce w Ameryce. Hasła mają być używane przez cztery dni, po upływie których gracz musi zdecydować czy pozostać przy haśle, nazwisku czy używać obu (wówczas nazwisko w zależności od wyboru pojawi się nad lub pod numerem zawodnika).
Zdecydowana większość graczy (299 spośród 356) zdecydowała się na zamieszczenie sloganów. Nie wszystkim jednak podoba się ograniczona lista haseł do wyboru czy brak możliwości wprowadzania w nich jakichkolwiek zmian, przez co zdecydowali się wycofać z akcji (np. LeBron James czy James Harden). Są też tacy (np. Anthony Davis), którzy chcą pokazać światu swoje nazwisko i okazać szacunek wszystkim tym, którzy pomogli im dojść do miejsca, w którym się znajdują.
„Równość” przemawia najbardziej
Największa liczba graczy zdecydowała się na wybór hasła „equality” – równość, na kolejnym miejscu znalazło się Black Lives Matters (slogan antyrasistowski mówiący o tym, że życie czarnoskórych obywateli ma znaczenie). Popularnością cieszy się też „pokój” (peace) czy „sprawiedliwość” (justice). Aby przekaz był bardziej czytelny, zawodnicy mogą również wybrane hasło zaprezentować w swoim ojczystym języku, przez co pojawi się m.in w językach: francuskim, niemieckim, hebrajskim, serbskim czy maoryskim.
Fot. Gettyimages