Rewolucja w Anderlechcie
RSC Anderlecht, jedna z największych marek piłkarskich w Belgii, ostatnimi czasy nie ma najlepszej passy. Sezon 2019/20, który zakończono przed czasem z powodu pandemii, był gigantycznym niepowodzeniem.
Dodatkowo okazało się, że sponsor główny – BNP Paribas Fortis – który od lat wspierał klub zdecydował się odejść. Podobnie jak Proximus, inny z ważnych sponsorów. Łącznie te firmy na konto ligowca przelewały rocznie około 4 mln euro.
Przyszedł zatem czas na zmiany. I to duże. Marc Coucke, który kupił klub w grudniu 2017 roku, i który jest też jego prezesem, zdecydował się oddać władzę.
W Anderlecht zainwestują Wouter Vandenhaute i Vincent Kompany. Ten pierwszy będzie też nowym prezesem. Co ważne, Coucke pozostaje w grze i nie sprzedaje klubu. Będzie głównym akcjonariuszem poprzez swoją spółkę inwestycyjną Alychlo.
Ta zmiana jest też o tyle ważna, że Vandenhaute od dawna był nieformalnym doradcą klubu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest właścicielem agencji menedżerskiej Let’s Play. Kilku rywali ligowych atakowało Anderlecht za te działania. Teraz Vandenhaute sprzedaje swoje udziały w agencji i zobowiązuje się też do inwestowania.
Niejako ruchy te zapowiadało objęcie posady dyrektora generalnego przez Karela Van Eetvelta. To on odpowiada za przygotowany „Plan 2020-2025”, który był konsultowany z Kompanym i Vandenhaute. Jego centralnym punktem jest zdecydowane postawienie na wychowanków i większa determinacja finansowa. Ma to doprowadzić do sytuacji, w której Anderlecht znów będzie „zdrowy finansowo”.