19.02.2012 13:26

Niemieckie finanse podsumowane

Borussia Dortmund jest najbardziej popularnym niemieckim klubem wśród Polaków, co szczególnie nie dziwi. Jakie pieniądze mogą zarobić piłkarze w Bundeslidze.

Jeszcze w 2005 roku klub był na skraju przepaści finansowej. Drużyna, która w latach dziewięćdziesiątych była jednym z najlepszych klubów Europy, miała 140 milionów euro zadłużenia. Dzięki wysiłkom prezesa Hansa-Joachima Watzke udało się wyjść na prostą i BVB jest obecnie w stabilnej sytuacji fiskalnej. W ubiegłym roku była nawet na plusie z zyskiem 10 milionów euro.

Wartość kadry piłkarskiej klubu zaksięgowano w kwocie 20 milionów euro. Mało, prawda? Realną wartość umiejętności zawodników określa bowiem rezerwa kapitałowa, którą ustalono na wartość 160 milionów euro. 2012 rok ma przynieść rekordowe obroty w spółce.

Jej kapitał na koniec ostatniego roku rozliczeniowego wynosi niewiele ponad 98,5 miliona euro. Dla porównania, Borussia Dortmund GmbH & Co. KGaA w 2010 roku "kosztowała" zaledwie 89 milionów.

Jak prezentują się zarobki? Trener Jürgen Klopp zarabia 133 tysiące euro na miesiąc, co daje niecałe 1,6 miliona euro rocznie. Kwota nie zawiera indywidualnych premii za sukcesy osiągnięte z zespołem. Za mistrzostwo Niemiec szkoleniowiec zainkasował dodatkowo 500 tysięcy.

Najwyższą pensję zasadniczą ma Sebastian Kehl na którego konto regularnie wpływa 300 tysięcy euro. Rocznie daje to 3,6 miliona. Nowa gwiazda BVB – Marco Reus – dostanie rocznie 3 miliony, ale jego uposażenie będzie regularnie wzrastać o kolejny milion.

Kolejni piłkarze zarabiają już nieco mniej. Przyszłość niemieckiej piłki nożnej – Mario Götze – zarabia zaledwie 1,5 miliona euro, ale realne zarobki sportowca są dużo większe ze względu na korzystny kontrakt reklamowy z dostawcą sprzętu sportowego.

Dalej jest Ilkay Gündogan (1,5 mln), Kevin Großkreutz (1,2 mln), Roman Weidenfeller (1,2 mln), czy Shinji Kagawa (910 tysięcy).

Przejdźmy do polskich akcentów. Łukasz Piszczek dostaje 83 tysiące euro miesięcznie. Ciekawy kontrakt parafował Robert Lewandowski. Z początku dostawał 1,5 miliona euro rocznie, ale dzięki pewnej klauzuli w przypadku rozegrania 20 meczów o punkty w barwach Borussi, Lewandowski otrzymuje podwyżkę w wysokości 180 tysięcy euro za każde rozegrane 20 spotkań.

Borussia Dortmund wcale nie płaci najwięcej w Bundeslidze. Schalke 04, które wspierane jest przez Gazprom, proponowało Manuelowi Neuerowi 7 milionów euro za sezon, aby tylko został w klubie. Jego dawny klubowy kolega – Raul – inkasuje 600 tysięcy euro miesięcznie.

Michael Ballack zarabia w Leverkusen regularnie 583 tysiące. Rene Adler ma trochę mniej, bo 208 tysięcy.

Ile zarobić może zaś Jakub Świerczok w 1.FC Kaiserslautern? Według wytycznych, najlepsi perspektywiczni piłkarze w Kaiserslautern, których w przyszłości można z zyskiem sprzedać, zarabiają w przedziale 25-35 tysięcy euro.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing