Co dalej z Bhopal?
Afera z Dow Chemical Company - sponsorem Igrzysk Olimpijskich - może nabrać na sile. Anglojęzyczny \"The Independent\" dotarł do ciekawych informacji...
Jak wynika z dokumentów prawnych przechwyconych przez dziennikarzy, DCC potajemnie handluje swoimi produktami przez sieć pośredników, aby omijać wprowadzony zakaz sprzedaży w Indiach po katastrofie w Bhopalu w której zginęło 25 tysięcy osób (więcej przeczytać można TUTAJ).
Dow nadal ma praktykować nielegalne praktyki zapoczątkowane przez Union Carbride Corporation – firmę odpowiedzialną za katastrofę, którą DCC wykupiło w 2001 roku.
Postanowienie sądu, które zakazało sprzedaży UCC swoich produktów na rynku indyjskim miało być karą za działania, które doprowadziło do wybuchu gazu w 1984 roku.
Ujawnione dokumenty podważają stanowisko Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich w Londynie, wedle których gigant na rynku przemysłu chemicznego i UCC są odrębnymi podmiotami, działającymi niezależnie. Oznaczałoby to, że Dow Chemical Company nie ma prawnego obowiązku wypłaty rekompensat wobec ofiar katastrofy w Bhopalu.
– UCC wyszło z Indii w 1994 roku. Nie mamy żadnego związku z Bhopal, kupiliśmy firmę, której inwestorem był wtedy kto inny, więc dlaczego mielibyśmy podjąć działania sugerujące nasze poczucie winy? – pytał retorycznie George Hamilton, wiceprezes DCC ds. sponsoringu Igrzysk.
Dokumenty sądowe pokazują jednak, że w 2001 roku Dow próbowało omijać ustalone procedury, w tym ustalać ceny dla chemikaliów i przewodów sprzedawanych na terenie Indii, które były spuścizną po Union Carbride.
Komitet Organizacyjny odmawia komentarza. Przedstawiciele Dow twierdzą, że dokumenty są wyrwane z kontekstu.