Terry będzie się bronił
John Terry za wszelką cenę chce udowodnić, że nie obraził Antona Ferdinanda na tle rasowym. Proces w tej sprawie ma ruszyć dopiero 9 lipca, czyli po ME!
Być może gwiazdor Chelsea Londyn liczy na to, że do tego czasu sędzia zapomni o całej sprawie? Oficjalnym powodem przesunięcia rozprawy są klubowi koledzy Anglika, którzy zgodnie stwierdzili, że przed końcem sezonu nie będą mieli czasu na "pierdoły".
Przypomnijmy, że chodzi o sytuację z meczu Chelsea Londyn z Queens Park Rangers, w którym to Terry miał obrazić Ferdinanda. Całą sprawę ma zbadać sąd. Jesli wyrok będzie dla słynnego obrońcy niekorzystny, to wówczas zapłaci on nawet 2,5 tysiąca funtów kary.
Odłożenie procesu to świetna wiadomości nie tylko dla samego zawodnika i jego klubu, ale także dla reprezentacji Anglii, która podczas Euro 2012 z całą pewnością będzie chciała skorzystać z usług doświadczonego obrońcy, który w przypadku niekorzystnego dla siebie werdyktu mógłby stracić miejsce w kadrze z powodów politycznych.