15.07.2011 04:37

Wielkie pieniądze w klubach piłkarskich

Opiewający na ponad 640 milionów dolarów kontrakt pomiędzy Manchesterem United, a Nike to jedna z największych umów w historii piłki nożnej.

Zestawienie opublikowane przez portal "Football Marketing" zamyka porozumienie włoskiego AC Milan z Emirates Airline. Ta sama firma, która wyłożyła pieniądze na nazwę stadionu w Londynie, płaciła także aktualnemu mistrzowi Włoch za miejsce na koszulkach zespołu 83 miliony dolarów za pięć lat gry.

Dziewiąty na liście płac uplasował się Real Madryt z firmą bukmacherską Bwin, któremu godnie udało się zastąpić poprzedniego sponsora – BenQ. Na zakładach Real zarabia 88 milionów dolarów, a łączny przychód hiszpańskiego ligowca oscyluje w granicach 652 milionów dolarów.

Całkiem niedawno parafowano umowę Bayernu Monachium z Deutche Telekom. Jeżeli w ciągu trzech lat niemiecki gigant poprawi swoje wyniki sportowe – bo takie są warunki postawione przez działaczy operatora telekomunikacyjnego – klub wzbogaci się o 115 milionów dolarów.

Siódmy na liście znalazł się romans Liverpoolu z bankiem Standard Chartered. Angielska drużyna zakończyła wieloletni związek z producentem piwa Carslberg i oddała miejsce reklamowe właśnie temu bankowi. Ekipa ta jest jednak tylko otarciem łez dla tej firmy, bowiem wczesniej próbowano inwestować w Manchester United. Mimo to, zespół z miasta Beatles`ów zarobi na tej transakcji 130 milionów dolarów w ciągu czterech lat.

W następnej kolejności zobaczyć można wspominany już wyżej Arsenal z liniami lotniczymi Emirates. Azjatycki koncern lotniczy wykupił prawa do nazwy obiektu londyńskiego klubu za 160 milionów dolarów w ciągu 15 lat. W kuluarach już mówi się o odnowieniu partnerstwa, które wygasa w 2021 roku.

W połowie drogi czeka Chelsea Londyn z Adidasem. Choć Roman Abramowicz jest człowiekiem bogatym, niemiecki producent odzieży sportowej oraz Samsung w ciągu dekady płaci mu łącznie 160 milionów dolarów.

Dwa kolejne miejsca – w tym jedno na pudle – dzierży najlepszy zespół Europy ostatnich lat – FC Barcelona. Ciężke warunki ekonomiczne klubu z Katalonii zmusiły go do sprzedaży miejsca na swoich trykotach Nike`owi oraz Qatar Foundation. Obie umowy opiewają łącznie na 445 milionów dolarów za pięć lat gry.

Wicemistrzem sponsorów okazała się transakcja pomiędzy włoskim Juventusem, a Tamoil. Porozumienie z libijskim potentatem naftowym zawarte zostało na pięć lat z opcją automatycznego przedłużenia do 10. 265 milionów dolarów jednak przepadło, gdy świat dowiedział się o aferach korupcyjnych w kraju i kontrakt zerwano.

Największym szczęściarzem okazał się niegdyś Manchester United, Klub, który również ma niemałe długi, w ciągu 13 lat (począwszy od 2002 roku) zarabia 486 milionów dolarów od Nike. Była to największa umowa przed czasami Etihad i Manchesteru City.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing