Prezes Bayernu ukraca e-sportowe ambicje
W ostatnim czasie nadzieje kibiców FC Bayernu Monachium odnośnie zaawansowanych działań związanych z e-sportem były bardzo rozbudzone. Do teraz.
Uli Hoeness, prezydent piłkarskiego mistrza Niemiec, w rozmowie z „BILD” zawetował przeciwko zaawansowanym planom wejścia w wiele popularnych tytułów e-sportowych.
Oczekiwano inwestycji na poziomie 5 mln euro, które pozwoliłyby na uruchomienie sekcji na poziomie dającym nadzieje na sukcesy. Hoeness stwierdził, że nie ma wspólnego mianownika między e-sportem a Bayernem.
Spekulacje o dołączeniu klubu do e-sportowych rozgrywek trwają od około dwóch lat. Warto dodać, że takowe sekcje mają chociażby FC Schalke 04 czy VfL Wolfsburg. Co prawda koszykarski Bayern ma swój zespół w NBA 2k, ale Hoenessa to raczej nie przekonuje.
Jeśli informacje dziennika „BILD” okażą się prawdziwe, Bayern z pewnością przegapi jedną z największych możliwości rozwoju na skrzyżowaniu rozrywki i sportu. Z drugiej strony, Bayern jest jednym z najlepiej zarabiających klubów piłkarskich na świecie i prawdopodobnie może sobie pozwolić na późniejsze wejście w ten obszar rozrywki.