Hiszpanie zmienią finanse klubowe?
Kryzys finansowy klubów piłkarskich w Hiszpanii trwa. Głos w tej ważnej sprawie zajął niedawno sekretarz kraju ds. sportu - Albert Soler.
Od dłuższego czasu politycy w Hiszpanii próbują nakłonić kluby piłkarskie do wdrożenia nowego modelu biznesowego, który zmniejszyłby straty przynoszone przez drużyny z tego kraju. Na posiedzeniu Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) chwalono ograniczenia finansowe, jakie na wzór lig amerykańskich chce się wprowadzić w kraju mistrzów świata i Europy.
– Doszliśmy do momentu, gdy trzeba ponownie ocenić, czy nasza piłka jest odpowiednio zarządzana – stwierdził jeden z głównych polityków zajmujących się sportem w Hiszpanii – Albert Soler.
Soler analizował raport Uniwersytetu w Barcelonie, według którego ekipy z La Liga przyniosły w roku fiskalnym 2010 straty w wysokości 100 milionów euro. Choć łączny dług klubów nieznacznie zmalał (do 3,43 miliarda euro), to jest on jednak nadal dwukrotnie wyższy od osiąganych przychodów.
Działacze LFP mają głosować nad wprowadzeniem ograniczeń pienieżnych na posiedzeniu, które odbędzie się 12 lipca bieżącego roku. – Przeżywamy okres kryzysu gospodarczego i sportu, a piłka nożna nie jest na to przygotowana. Kluby starają się jak mogą, a to pokazuje, że są odpowiedzialne i dbają o swój los – dodał na zakończenie Soler.