NHL przejdzie metamorfozę
Operator ligi NHL zmienia formułę jej rozgrywania. Od sezonu 2012/2013 rozdzielono dwie konferencje na cztery (dwie po siedem i dwie po osiem zespołów).
To ogromna zmiana w systemie tych rozgrywek. Od wejścia w życie nowych przepisów walka o Puchar Stanleya rozpocznie się jeszcze w ramach każdej konferencji, a prawo gry o to trofeum wywalczą cztery pierwsze zespoły w każdej z czterech "grup". Ostateczny format ligi ma zostać zatwierdzony przez związek zawodników na wiosnę.
W siedmiozespołowych konferencjach każdy z każdym zagra sześć razy – po trzy mecze domowe i trzy wyjazdowe. W "ośmiosobowej" drużyny grać będą na zasadzie rotacji – trzy ekipy zagrają ze sobą sześć razy, a cztery wystąpia tylko pięć razy. Proces ten będzie stawiał co sezon inny zespół w takiej sytuacji.
Według wstępnego podziału w Konferencji A (to jak narazie nazwy umowne) wystąpia zespoły z Anaheim, Calgary, Colorado, Edmonton, Los Angeles, Phoenix, San Jose i Vancouver. W B pojawi się Chicago, Columbus, Dallas, Detroit, Minnesota, Nashville, St. Louis i Winnipeg.
Dalsze składy zrzeszają tylko siedem ekip. W C umieszczono Boston, Buffalo, Florydę, Montreal, Ottawę, Tampa Bay i Toronto. Ostatnia z konferencji – D – to miejsce dla Karoliny, New Jersey, dwóch zespołów z Nowego Jorku, Filadelfii, Pittsburg i Waszyngtonu.
Czy system się sprawdzi na chwilę obecną nie wiadomo. Ma on dokładnie tyle samo zwolenników, co przeciwników, a burzliwe rozmowy na ten temat są na porządku dziennym.