Portugalczycy muszą oszczędzać
Trzy czołowe kluby ligi portugalskiej - FC Porto oraz Sporting i Benfica Lizbona - są poważnie zadłużone w lokalnych bankach. Ich dług przekracza 300 milionów euro.
O problemach portugalskich klubów poinformował dziennik "Publico". Według szacunków Wyższego Instytutu Ekonomii i Zarządzania w Lizbonie w najgorszej sytuacji jest Benfica. Wicemistrz ligi ZON Sagres winny jest bankom 157 milionów euro – zdecydowanie więcej, niż pozostałe wspomniane kluby, których dług nie przekracza 100 milionów (FC Porto – 98 milionów, Sporting – 95 milionów).
Jak sugerują ekonomiści, kończący się rok jest ostatnim, jaki będzie korzystny dla ligowej czołówki. Od stycznia 2012 w związku z szalejącym kryzysem gospodarczym otrzymanie wysokiej pożyczki będzie niemożliwe.
– Nawet jeśli klubom uda się szybko spłacić te długi, to wątpię, aby w najbliższych latach któryś z portugalskich banków zdecydował się na kolejne wysokie kredyty dla instytucji sportowych – mówi profesor Antonio Samagaio z WIEiZ.
Sprawą zadłużenia portugalskich klubów zajmował się także Katolicki Uniwersytet w Lizbonie. Według zgromadzonych danych przez uczonych tej instytucji, ostatnia dekada to wzrost długu wszystkich rodzimych klubów o 500 milionów euro.
– Najbliższe lata będą pełne wyrzeczeń. Zamierzamy prowadzić zdyscyplinowaną politykę transferową – zapowiedział prezes Benfici, Luis Filipe Vieira.