MLS rośnie w siłę
Major League Soccer pokonała ligę NBA i NHL w średniej ilości kibiców na poszczególnych spotkaniach w zestawieniu amerykańskich lig zawodowych.
Średnia frekwencja osiemnastu zespołów MLS wzrosła o 7,2% w stosunku do poprzedniego sezonu i wyniosła 17872 kibiców na mecz. Wynik ten wystarczył do pozostawienia w pokonanym polu NBA (17323) i NHL (17132). Piłka nożna wciąż jest jednak daleko w tyle za NFL (66960) i MLB (30352).
Piłka nożna rośnie w Stanach Zjednoczonych w siłę dzięki napływowi imigrantów – głównie z Meksyku – kochających ten sport. Według wstępnych szacunków, 16% zawodników jest pochodzenia latynoskiego. Ponadto, w składach drużyn są zawodnicy z 60. krajów całego świata.
A wśród nich znaleźć można wielkie gwiazdy futbolu – David Beckham, który zarobił dla LA Galaxy blisko 250 milionów dolarów, czy Thierry Henry i Rafael Marquez. Po boiskach MLS biega nawet Carlo Costly znany z występów dla PGE GKS Bełchatów.
Major League Soccer ma również wielu partnerów biznesowych, a rozgrywki ligowe pokazywane są na antenach ESPN i Fox, a od 2012 roku także w NBC.
I choć soccer w USA nie był jeszcze do niedawna zbyt popularny, MLS jest na chwilę obecną dziesiątą najchętniej oglądaną ligą piłkarską na świecie.