23.10.2011 17:50

PSG nie nadąża za popularnością

Inwestorzy z Kataru pozwolili kibicom z Paryża odnaleźć swoje \"barwy\" w zakresie marketingu marki. Problem w tym, że klub nie przewidział takiego zainteresowania drużyną.

PSG nie nadąża za popularnością

Raporty sporządzane na zlecenie francuskich mediów wykazują, że sprzedaż koszulek Paris Saint-Germain osiągnie w tym sezonie rekordowy wymiar. Już teraz na trykoty lidera Ligue 1 notowany jest większy popyt niż na koszulki Olympique Marsylia, czy Olympique Lyon, a osoby odpowiedzialne za klubowy marketing twierdzą, że produkcja oficjalnych "meczówek" twra zbyt dłiugo w stosunku do podaży.

Na chwilę obecną zyski ze sprzedaży przekraczają przyjęte "normy", więc do końca roku paść ma rekord wszech czasów w historii PSG. By zaspokoić potrzeby kibiców francuskiej drużyny, główny sponsor klubu – Nike – ma wyprodukować 20 tysięcy trykotów, które z Tajlandii dotrą do Francji przez Holandię w ciągu najbliższego tygodnia.

Które nazwiska są najbardziej pożądane? Oczywiście wielka gwiazda z Argentyny – Javier Pastore – oraz kolejny nowy piłkarz w talii trenera PSG – Kevin Gameiro. Dużą popularnością cieszą się także brazylijczyk Nene i Jeremy Menez. Wszyscy jednak nie dorastają do pięt zawodnikowi, który ustanowił rekord transferowy we Francji w letnim okienku transferowym.

Medialność drużyny podkręcona może zostać już zimą, bowiem przymierzany do podpisania kontraktu z paryskim klubem jest David Beckham. PSG i Nike już zacierają ręce na taką ewentualność, bo angielski piłkarz zawsze oznacza sprzedaż koszulek liczoną w setkach tysięcy egzemplarzy.

Jeżeli trend ten się utrzyma, możemy być świadkami nowej ery na Parc`des`Princes. Klub, który od ponad dekady nie został mistrzem kraju, może zdominować ligę dzięki azjatyckim pieniądzom na długi czas.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing