Liverpool kończy proces transformacji
Mecz Manchesteru United z Liverpoolem nie był wyłącznie jednym z najciekawszych spotkań w sezonie. Ostatni pojedynek obu drużyn miał wymiar symboliczny.
Spotkanie rozgrywane było dokładnie rok po przejęciu klubu przez John`a W. Henry`ego i sportową spółkę Fenway Sports Group. Na trybunach pojawił się nawet "skromny" udziałowiec drużyny z Anfield Road – LeBron James – korzystający z uroków lokautu.
Większość kibiców jest zadowolonych ze zmiany właścicieli, bowiem większość z nich nie akceptowała działań poprzedniego zarządu. Mimo zwycięstwa w Lidze Mistrzów i próśb Rafy Beniteza, drużyna nie była wzmacniania w sposób racjonalny. W związku z tym w klubie już dawno nie ma hiszpańskiego szkoleniowca, a także amerykańskich inwestorów – Toma Hicks`a i George Gillet`a.
Nowego szefa Liverpoolu fani polubili m.in. za wymianę Roy`a Hodgsona na legendę "The Reds" – Kenny`ego Dalglisha – kupno Luisa Suareza i rekordowy transfer Fernando Torresa, który przestał spełniać pokładane w nim nadzieje.
Warto również wspomnieć o nowym partnerze biznesowym klubu, którym została sieć hoteli Park Inn Radissona. To ósma firma – po Carlsberg, Thomas Cook Sport, 188Bet, Jack Wolfskin, Bank of America, Maxxis i Lucozade – która współpracować będzie z angielską ekipą.