Ceń karnet póki go masz!
Władze Bayernu Monachium zamierzają ukarać swoich kibiców za stadionowe „lenistwo”. Czy to faktycznie poprawi frekwencję?
Przed obecnym sezonem na każdy karnet na mecze Bayernu Monachium przypadało 1,5 tysiąca chętnych. Nic więc dziwnego, że klub nie ma problemów ze sprzedaniem wszystkich biletów na każde ze spotkań.
Jak to jednak zwykle bywa podczas meczów z mniej prestiżowymi rywalami część siedzeń pozostaje pusta – „rozpieszczeni” posiadacze karnetów postanawiają bowiem zostać w domu. Właśnie z tym zjawiskiem chcą walczyć władze klubu.
Już wysłano do posiadaczy wejściówek informację, z której wynika, że każdy kto nie pojawi się na przynajmniej ośmiu meczach Bundesligi zostanie automatycznie skreślony z listy kandydatów do przyszłorocznych karnetów.
Trzeba przyznać, że taka praktyka w czasach, gdy portale takie jak Viagogo (za jego pośrednictwem posiadacz karnetu może odsprzedać swoje miejsce na pojedyncze spotkanie) zdobywają ogromną popularność to dość odważne posunięcie.