12.01.2014 11:34

Izrael nie istnieje także w piłce

Vitesse Arnhem pojechało do Abu Dhabi na tournee, w którym planowano rozegranie sparingów z dwoma klubami Bundesligi. Powstała z tego afera narodowa.

Obrońca Dan Mori nie zostałby bowiem wpuszczony do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, bowiem kraj ten nie uznaje istnienia takiego państwa, jak Izrael (podobnie jak większość krajów muzułmańskich).

Dla poprawności politycznej, trener postanowił zostawić zawodnika w domu, ale decyzję skrytykowali holenderscy politycy.

Jak informuje rzecznik prasowy klubu, ustalono telefonicznie, że zawodnik zostałby wpuszczony do kraju, ale zdecydowano się go nie zabierać.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing