Pacquiao jak Messi
Co łączy jednego z najlepszych bokserów w historii z jednym z najlepszych piłkarzy na świecie? Odpowiedź jest zaskakująca – problemy podatkowe.
Jeszcze niedawno cały piłkarski świat roztrząsał kwestię niezapłaconych podatków Leo Messiego, który miał zatajać dochody przed fiskusem. Teraz podobne kłopoty ma Manny Pacquiao, który przez wielu uznawany jest za najlepszego pięściarza w historii (jako jedyny zdołał zdobyć mistrzowskie tytuły w aż ośmiu kategoriach wagowych).
Filipińskie władze zajęły konta pięściarza. Sprawa dotyczyć ma podatków z lat 2008-2009. W sumie zaległości wynieść mają około 50 milionów dolarów. Bokser wszystkiemu zaprzecza i przysięga, że jest niewinny, a podatki odprowadził w USA (oba kraje mają podpisaną umowę fiskalną).
Oskarżenia tego typu w stosunku do Pacquiao mogą dziwić. Filipińczyk słynie bowiem z wielkiego serca. Od lat wspiera mieszkańców swojego kraju przeznaczając ogromne kwoty na odbudowę swojej ojczyzny.