03.10.2013 09:04

Olimpijskie restrykcje

Wiele wskazuje na to, że Rosjanie starają się już teraz zapewnić wszelką „poprawność tłumu” podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Jaki będzie efekt?

Sytuacja polityczno-społeczna w Rosji mocno odbiega od europejskich standardów. Władze kraju starają się jednak wszelkimi sposobami zapewnić, aby żaden z gości odwiedzających ten kraj podczas igrzysk nie napotkał żadnej oznaki społecznej niesubordynacji.

Wszystko ma być pod kontrolą, a wydarzenia toczyć mają się zgodnie z wyznaczonym wcześniej scenariuszem, który odpowiada oczekiwaniom władz. Dlatego też wprowadzono homofobiczne przepisy prawne i nowe restrykcje dotyczące zgromadzeń.

Publiczne demonstracje zostaną bowiem mocno ograniczone już na miesiąc przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi, a zakończą się niemal 30 dni po tej imprezie. W tym czasie w pobliżu Soczi wszelkie demonstracje przeprowadzane zgodnie z prawem będą niemal niemożliwe.

Co więcej wprowadzone zostaną także specjalne strefy, do których dostęp będą mieli tylko kibice po okazaniu dowodu osobistego oraz biletu. Część miasta zupełnie zostanie zaś wyłączona z użytku publicznego.

Czyżby kontrola był najwyższą formą „zaufania”?

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing