Golf ratunkiem dla gospodarki
Być może w dobie kryzysu zamiast inwestować w piłkę nożną powinniśmy myśleć o golfie? Nasza gospodarka z pewnością byłaby nam wdzięczna.
Według najnowszych badań golf generuje ogromne przychody. Być może w F1 obraca się wielkimi sumami, ale panowie w bermudach i z kijami w dłoni z pewnością nie pozostają wiele w tyle.
W USA w golfa gra około 26 milionów osób. W 2011 roku gracze ci wygenerowali 69 miliardów dolarów przychodów. Jeśli uwzględnimy zaś wpływ golfa na inne branże takie jak choćby turystykę otrzymamy 177 miliardów dolarów – całkiem spory zastrzyk gotówki dla gospodarki.
Budujące się właśnie pola golfowe na terenie USA przyniosą gospodarce 500 milionów dolarów, a inwestycje w już istniejące kolejne 1,6 miliarda dolarów. Rynek nieruchomości położonych przy polach wart jest zaś 4,7 miliarda dolarów.
Na tym jednak nie koniec. W 2011 roku Amerykanie wydali na kije, torby i piłeczki 3,5 miliarda dolarów, na ciuchy oraz inne gadżety (jak choćby kursy gry na DVD) około 2,1 miliarda dolarów. Turystyka golfowa wygenerowała zaś wpływy na poziomie ponad 20 miliardów dolarów.