Będą negocjacje
System podatkowy, który ma zostać wprowadzony we Francji może pogrążyć w letargu tamtejszą piłkę nożną. Władze piłkarskie będą zatem negocjować z rządem.
We Francji planowane jest wprowadzenie 75 procentowego podatku dla osób najlepiej zarabiających. Jak nietrudno się domyślić przepis ten dotknąłby piłkarzy, którzy na swoje pensje nie mogą narzekać. Zdaniem sportowych działaczy francuska piłka przestanie być wtedy konkurencyjna.
– Koszty klubów wzrosłyby za jednym zamachem o 30 procent, a żadna firma nie jest w stanie znieść czegoś takiego. Byłoby to jeszcze bardziej niesprawiedliwe, jeśli przyrównamy się do sytuacji w sportach indywidualnych, jak golf, tenis czy Formuła 1. Podobnie jak artyści, przedstawiciele tych dyscyplin mogą zwyczajnie uciec z kraju- tłumaczył Frederic Thiriez stojący na czele Ligue de football professionnel (LFP).
W ciemnym tunelu świeci się jednak jeszcze słabe światełko nadziei. Francois Hollande – prezydent Francji zaprosił bowiem przedstawicieli LFP na rozmowy i negocjacje, w których uczestniczyć ma także minister finansów.
Zobaczymy czy rozmowy będą monologiem strony rządowej czy może przyniosą ratunek francuskiej piłce nożnej.