Viagogo odpiera zarzuty Schalke
Współpraca Schalke 04 z Viagogo zakończyła się po tygodniu. Niemcy zdecydowali się na przedterminowe zerwanie umowy, zrzucając winę na firmę.
W grudniu ubiegłego roku władze Schalke podpisały umowę o współpracy z firmą Viagogo, która miała pomóc wypełnić stadion tego klubu po ostatnie miejsce. Firma ta dysponowała bowiem częścią biletów na mecze domowe niemieckiej ekipy, które przy jej pomocy były sprzedawane i umożliwiały posiadaczom karnetów na cały sezon odsprzedaż wejściówek na pojedyncze mecze.
Umowa weszła w życie pierwszego lipca. Okazuje się jednak, że nie potrwa długo. Władze klubu postanowiły bowiem ze skutkiem natychmiastowym rozwiązać kooperację. Oficjalnie przyczyną rozstania jest niedotrzymanie warunków kontraktu przez Viagogo.
Takie oskarżenia są dla Viagogo nieporozumieniem. Umowa, która weszła w życie 1 lipca sprawiła, że w kilka dni sprzedaż biletów na mecze Schalke się zwiększyła, a firma zapewnia, że wszystkie zapisy kontraktu zostały wypełnione.
Problemem dla klubu z Gelsenkirchen są… przepisy podatkowe. – Uruchomiliśmy usługę, a potem dostaliśmy list odnośnie zapłacenia podatku VAT, o którym nie było mowy w kontrakcie. Oczywiście jego stawka była najwyższa z możliwych. – mówi rzecznik prasowy firmy, Steve Roest.
Viagogo nadal oferować będzie na swojej platformie bilety Schalke 04, bowiem ich sprzedaż rośnie w zawrotnym tempie. Jedyną różnicą jest to, że klub nie zarobi na tym ani centa.
Spółka nie zamierza komentować prawnych aspektów tego nieporozumienia, ale oczywiście zamierza zweryfikować jego słuszność.