Brazylia walczy z długami
Długi klubów piłkarskich z Brazylii są ogromne. Większość z nich to zaległe podatki. Rządowe regulacje mają wyprowadzić piłkę na finansową prostą.
Brazylijskie kluby piłkarskie są zadłużone na około 3 miliardy brazylijskich reais (1,4 miliarda dolarów). Samo CR Flamengo posiada długi w wysokości 750 milionów brazylijskich reais. W dużej mierze długi wynikają z niezapłaconych podatków.
Rząd postanowił odzyskać swoje pieniądze, a przede wszystkim ratować tonące w długach zespoły. Dlatego też przygotowano projekt ustawy, która pozwala umorzyć część długów. O prostej amnestii nie może być jednak mowy.
Klub, który będzie chciał skorzystać z nowego prawa (najprawdopodobniej zostanie ono już niebawem uchwalone) musi liczyć się z wieloma konsekwencjami. Prawodawca może wymusić między innymi zmiany w sposobie prowadzenia klubu czy nałożyć na drużynę obowiązek odprowadzania części przychodów na specjalny fundusz wspierający rozwój sportu przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro w 2016 roku.
W razie dalszych problemów finansowych na głowy władz klubowych posypią się kary, a zespoły będą musiały liczyć się z odebraniem im punktów, a nawet oddelegowaniem do niższych lig.