Red Bull lepszy od NASA
Świat zapomniał już o niesamowitym skoku Felixa Baumgautnera, którym Austriak pobił trzy rekordy. Wyczyn tego śmiałka dał nam marketingową lekcję poglądową.
Sukces projektu Red Bull Stratos podkreślił szerokie, kulturowe zmiany w marketingu, gdzie poszczególne marki chcą zadomowić się w egzystencji całego społeczeństwa. "Podróż" skoczka z 39 tysięcy kilometrów ku ziemi warta była dla głównego sponsora więcej niż jakikolwiek 30-sekundowy spot reklamowy.
Zdumiewający pokaz ludzkiej wytrzymałości, odwagi i inwestycji połączonej z zaangażowaniem, która finansowana była z pieniędzy prywatnego sponsora, jest po prostu niesamowita.
Marka stworzona przez zwykłych przedsiębiorców dostarczyła dane, które wykorzystywać może w swoich projektach NASA. – To niezręczny moment, kiedy sobie uświadamiasz, że producent napoju energetycznego ma lepszy program kosmiczny niż państwo. – przeczytać można było we wpisach na Twitterze.
Stratos nie było projektem CRS, ale był o wiele bardziej wartościowy, niż kampania marketingowa. – To najczystszy przykład, jak marka zmienia się w historię. – twierdzi James Murphy, dyrektor wydawniczy Future Foundation.
Ikona Apple – Steve Jobs – zapytał kiedyś Pepsi-Cola CEO: "Czy chcesz sprzedawać wodę z cukrem do końca życia, czy chcesz zmieniać świat?". Red Bull nie tylko podkreślił, że angażuje się w sport w sposób szczególny, ale ma motywację do obrania celu swojej działalności. Ludzie chcą utożsamiać się z poszczególnymi markami, wykraczając poza aspekty sprzedaży.
Wielu ekspertów, w tym Russ Lidstone – szef Havas Worldwide w Londynie – podkreśla, że Red Bull stworzył definicję "ekstremalnego marketingu". Począwszy na roku 2008, kiedy Honda na żywo tworzyła spot związany ze sky-divingiem, dochodzimy do momentu, w którym aby "zaszokować" trzeba skoczyć z krawędzi kosmosu.
Red Bull buduje swoją wiarygodność poprzez wsparcie dla sportów ekstremalnych, angażując się również w Formułę 1, więc nie da się oskarżyć tej firmy o jednorazową próbę promocyjną, poprzez to wydarzenie.
Stratos to również aluzja do szerszej zmiany marketingu w erze cyfrowej. Już nie wystarczy przesadnie eksponować marki i jej wizerunku. Konsumenci są coraz bardziej wymagający, więc aby udowodnić swoją wartość, potrzebne są zmiany.
– Marki muszą postawić sobie pytanie, co robią dla ludzi. Odpowiedź jest ważniejsza – czy mowa o zwykłych dostawach, dystrybucji, czy chodzi jednak o zachowaniu firmy, co sobą reprezentuje. – mówi Patricia McDonald z Glue Isobar.
Największe światowe spółki zmieniają zachowania konsumentów, nie tylko w celu zwiększenia własnych zysków, ale również aktywnie zmieniając życie swoich klientów. To cechuje Nike, które stworzyło Run London i zainwestowało w dawanie ludziom większego dostępu do aktywności fizycznej.
– Wspieranie Igrzysk Olimpijskich w Londynie było zobowiązaniem do inspiracji pokolenia. Choć elity i zawodowi sportowy mogą to robić, to często bez środków finansowych nie można tego robić. Finansowanie jest niezbędne, ale skuteczne zmiany wymagają bezprecedensowej współpracy i działań ze strony rządów, społeczności i sponsorów. – tłumaczy Lisa MacCullum Carter, dyrektor zarządzający w jednym z działów Nike.
Jak szacują eksperci, inwestycje Red Bulla jako spółki, w kontekście marketingu wynoszą od 30 do 40 procent całych przychodów. Moim zdaniem, spożytkowane są bardzo dobrze.