03.10.2012 17:30

Muzyczne show JLo na PGE Arenie

Genialne show, wspaniała atmosfera i 25 tysięcy widzów towarzyszyło koncertowi Jennifer Lopez na PGE Arenie. Gdański obiekt po raz pierwszy miał okazję gościć widowisko muzyczne, pozostawiając bardzo pozytywne wrażenie.

Muzyczne show JLo na PGE Arenie

Jennifer Lopez po raz pierwszy zawitała do Polski w ramach trasy „Dance Again World Tour”, która promuje wydaną w lipcu tego roku płytę „Dance Again… The Hits”. Po występach w Ameryce Północnej, tym razem gwiazda muzyki pop przybyła do Europy, a Gdańsk był drugim przystankiem w tej części świata. W sumie artystka odwiedzi między innymi jeszcze 14 europejskich stolic w najbliższych tygodniach.

\"\"

Lopez nie może być zawiedziona pobytem w Gdańsku, gdyż koncert zebrał pozytywne recenzje. Nie zawiedli polscy fani, których zebrało się 25 tysięcy na PGE Arenie. Również sam stadion potwierdził, że jest obiektem w pełni wielofunkcyjnym. Nie było żadnych problemów z rozstawieniem wielkiej sceny oraz podzieleniem murawy na trzy strefy dla fanów. Widzowie mogli podziwiać występ Lopez nie tylko z murawy, ale również z trybun. Dużą popularnością cieszyły się miejsca na trybunie VIP, która wypełniła się do ostatniego miejsca. Widoczność z każdego miejsca była bardzo dobra.

\"\"
 
Sam występ Jennifer Lopez okazał się wspaniałym muzycznym show, choć dosyć krótkim, bo trwającym jedynie półtorej godziny. Artystka zaprezentowała swoje największe hity, a także ponadprzeciętne umiejętności taneczne. Akustyka na gdańskim stadionie była doskonała, a na jak najbardziej wysoki poziom widowiska wielki wpływ miały efekty świetlne, które zalewały scenę, a także efekty pirotechniczne oraz eksplozje konfetti.

\"\"

Tuż po koncercie i opuszczeniu murawy oraz trybun przez widzów rozpoczęło się wielkie sprzątanie. Bardzo szybko uporano się z usunięciem barierek, po czym nastąpił proces zwijania specjalnych mat i odsłaniania murawy, która musiała być w pełni gotowa na przyjęcie piłkarzy Lechii Gdańsk już trzy dni później.


\"\"

Do mankamentów tego wydarzenia można z pewnością zaliczyć trudności z dojechaniem na PGE Arenę. Ulice prowadzące na obiekt były zakorkowane, a o godzinie 19.30, kiedy miał się rozpocząć występ, wciąż wielu widzów dopiero starało się wejść na stadion. Jednak opóźniony o pół godziny początek koncertu sprawił, że wszyscy zdążyli zająć swoje miejsca. Również nie wszyscy przedstawiciele służb porządkowych potrafili pomóc widzom i trafnie wskazać drogę na odpowiedni sektor.


\"\"

Mimo tego pierwsze widowisko muzyczne zorganizowane na PGE Arenie można uznać za sukces. Gdański stadion udowodnił, że może być gospodarzem koncertów gwiazd światowej muzyki, a nie tylko widowisk piłkarskich. Należy zachować nadzieję, że nie była to ostatnia tego typu impreza na PGE Arenie.

\"\"

 
 
Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński