Telewizyjny problem
Kiedy protestuje jednostka, nikt się nie przejmuje. Kiedy do akcji wkracza cała społeczność, wtedy ktoś zaczyna mieć problemy.
Od kilku dni w internecie trwa protest przeciwko nowej platformie nC+, powstałej z fuzji Cyfry+ i telewizji n. Jedną z poszkodowanych grup społecznych są tutaj kibice piłkarscy, których portfele mogą wkrótce mocno się uszczuplić.
Do niedawna, wszystkie spotkania T-Mobile Ekstraklasy Cyfra+ oferowała w najniższym pakiecie abonamentowym (około 40 złotych). Teraz, aby wszystkie mecze obejrzeć na żywo, konieczny jest dostęp do trzykrotnie większego abonamentu Platinum+, który oferuje również serwisy VOD.
Kibice postanowili zaprotestować, rozpoczynając protest przeciwko działaniom platformy nC+. Nie chodzi o sam fakt podwyższania cen, ale rozbicie transmisji na kanały Canal+ i nSport, co oznacza, że konieczne jest posiadanie kolejnej stacji, aby cieszyć się rozgrywkami ligi polskiej.
Pełna oferta sportowa w najdroższym pakiecie może okazać się strzałem w stopę Canal+, ponieważ kibice to główna, o ile nie największa, grupa abonentów tego kanału. Liga angielska, francuska, hiszpańska i polska oraz NBA przyciągały sporą liczbę telewidzów do wybrania tej właśnie oferty.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Pozostałe platformy zacierają ręce, licząc na nowych abonentów, których będzie sporo, patrząc na liczbę zdegustowanych klientów, "lubiących" profil Anty nC+ na Facebooku. Tymczasem, nowa platforma nie ma sobie nic do zarzucenia, sugerując, że ceny są dobre, tylko ludzie ich nie rozumieją…