ŁKS wciąż nic nie wie
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok przyznający rację Łódzkiemu Klubowi Sportowemu w związku z degradacją z Ekstraklasy za brak licencji.
Sędziowie skierowali skargę łódzkiego klubu do ponownego rozpatrzenia. – To najgorsza z decyzji, jakie można było podjąć. Sprawą będzie ciągnąć się miesiącami, a na odszkodowanie będziemy czekać w nieskończoność – mówi prezes stowarzyszenia ŁKS, Mirosław Wróblewski.
Pierwsza decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przyznała rację klubowi, która twierdziła, że nieprzyznanie licencji było bezprawne ze strony PZPN. Według piłkarskiej federacji, brak zabezpieczenia finansowego uniemożliwił wydanie zezwolenia na występy ŁKS w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Choć PZPN nie przestrzegał przepisów kodeksu administracyjnego w sprawie podejmowania takiej decyzji, NSA uchylił poprzednie wyroki. Sprawa znów trafi do WSA w Warszawie.
ŁKS domaga się 30 milionów złotych odszkodowania. Na tyle działacze wycenili straty związane z grą w I lidze.