29.01.2013 09:17

Max Bögl niewinne

Główny wykonawca stadionu we Wrocławiu wyznał, że nie czuje się winny w kwestii zaniedbań podczas budowy, które zarzuca mu miasto.

Max Bögl niewinne
\"\"
Firma twierdzi, że wszystkie zmiany materiałów na tańsze były… akceptowane przez miasto. Wszystko po to, aby zdążyć na czas z przed imprezami otwarcia z jesieni 2011 roku!
 
Przedstawiciel Max Bögl stwierdził, że materiały nigdy nie były wymieniane na gorsze, ale na tańsze – tak jak w przypadku lamperii w łazienkach zamiast płytek. Wszystko po to, aby zdążyć przed walką Adamek – Kliczko, bo na układanie płytek nie było już przed nią czasu.
 
Niestety głównemu wykonawcy obiektu będzie trudno udowodnić swoją rację, bo wszystkie zmiany miasto akceptowało… nieformalnie. Max Bögl powołuje się na ważność umowy ustnej z ówczesnym prezesem spółki Wrocław 2012.
Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing