„Isia” po chińsku
Nasza najlepsza tenisistka rozpoczyna walkę o serca azjatyckich kibiców. Pierwszym krokiem w tym kierunku była aktywacja konta na tamtejszym serwisie społecznościowym.
Europejczycy i mieszkańcy Ameryki Północnej korzystają z Twittera, na którym mogą sobie „ćwierkać”. Azjaci mają zaś w zwyczaju tworzyć profile na chińskim portalu Sina Weibo.
Weibo zyskuje na popularności wśród sportowców, ponieważ pozwala dotrzeć do ogromnego azjatyckiego rynku, na którym przecież powalczyć można o miliony fanów.
Na portalu tym zadebiutowała także Agnieszka Radwańska. – Witam wszystkich moich chińskich fanów. Bardzo się cieszę, że mogę się z Wami komunikować przy pomocy Weibo. Obiecuje informować Was na bieżąco o moich poczynaniach. Jeden z największych triumfów w mej karierze miał miejsce w Pekinie w 2011 roku i Wasz piękny kraj na zawsze pozostanie bliski memu sercu – zapewniała tenisistka w swoim pionierskim wpisie.