Prezes PZKol: temat wyborów w związku jest zamknięty
Kwestia legalności wyborów w Polskim Związku Kolarskim została definitywnie zamknięta – Ministerstwo Sportu zakończyło postępowanie administracyjne w tej sprawie. Informację tę przekazał prezes PZKol, były wybitny kolarz Marek Leśniewski.

– Ministerstwo wydało decyzję o umorzeniu postępowania 19 marca. Nie było to dla mnie zaskoczeniem – od początku miałem pewność, że zjazd wyborczy przebiegł zgodnie z obowiązującymi przepisami. Cały proces nadzorowało dwóch naszych prawników – powiedział Leśniewski w rozmowie z PAP.
Dodał również, że podczas dzisiejszego posiedzenia zarządu PZKol w Pruszkowie dało się odczuć ulgę z powodu zamknięcia tej sprawy. – Wszyscy jesteśmy spokojniejsi, atmosfera się poprawiła, a zespół ma nową energię do działania – stwierdził.
Ministerstwo Sportu i Turystyki podjęło działania kontrolne w styczniu, by zweryfikować prawidłowość procedur wyborczych w PZKol. Inicjatorem postępowania był były prezes Rafał Makowski, który złożył skargę dotyczącą przebiegu zjazdu wyborczego.
Zjazd odbywał się w dwóch etapach – 12 października i 2 listopada 2024 roku. W pierwszym terminie Leśniewski został wybrany na prezesa, pokonując Makowskiego jednym głosem (35:34). Problem pojawił się, gdy protokół podpisało jedynie dwóch z czterech członków komisji skrutacyjnej. Wątpliwości budziła również prawidłowość jednego z głosów oddanych na Leśniewskiego.
Makowski, który twierdził, że w rzeczywistości dwa głosy były nieważne, nie uznał wyniku wyborów. Posiedzenie zostało przerwane w atmosferze chaosu – nie udało się wyłonić zarządu, ponieważ delegaci popierający Makowskiego opuścili salę, uniemożliwiając dalsze głosowania.
Obrady wznowiono 2 listopada, wybierając wówczas zarząd, komisję rewizyjną i dyscyplinarną, jednak nie wracano do kwestii wyboru prezesa. Kontrowersje wzbudziło pojawienie się czterech nowych delegatów, którzy zastąpili osoby uczestniczące w pierwszym terminie. Wśród nich znaleźli się byli prezesi PZKol, Wacław Skarul i Dariusz Banaszek. Wnioski w tej sprawie, złożone przez Makowskiego oraz prezesów regionalnych związków kolarskich, zostały odrzucone przez prezydium zjazdu.
Ostatecznie do zarządu oraz komisji rewizyjnej i dyscyplinarnej dostali się wyłącznie kandydaci związani z Leśniewskim, co jeszcze bardziej uwidoczniło podział w środowisku kolarskim. Makowski określił wynik zjazdu jako „rozwiązanie siłowe” i zapowiedział, że poinformuje ministra sportu o przebiegu obrad.
– Nie uznaję tych decyzji, ponieważ głosowały osoby bez uprawnień, podczas gdy uprawnieni delegaci zostali pominięci – powiedział Makowski PAP 2 listopada.
Leśniewski odniósł się do tych zarzutów, podkreślając, że kluczowy jest sam wynik wyborów, niezależnie od różnicy głosów. – Czy wygrywa się wyścig o sekundę, czy o minutę – zwycięstwo to zwycięstwo – skomentował.
Marek Leśniewski to utytułowany były kolarz, srebrny medalista olimpijski z Seulu (1988) w wyścigu drużynowym na 100 km. Wspólnie z Joachimem Halupczokiem, Zenonem Jaskułą i Andrzejem Sypytkowskim zdobył także srebro na mistrzostwach świata w 1989 roku. Był dwukrotnym mistrzem Polski w wyścigu ze startu wspólnego (1991, 1993) oraz zwycięzcą Tour de Pologne z 1985 roku. W strukturach Polskiego Związku Kolarskiego pełnił wcześniej funkcję dyrektora sportowego.
