PZN zdradził powód przyjęcia rezygnacji dyrektora związku
Polski Związek Narciarski (PZN) ogłosił w niedzielnym komunikacie, że przyjął rezygnację Alexandra Stoeckla, która miała miejsce z powodu utraty wzajemnego zaufania. Austriak, który od sierpnia pełnił funkcję dyrektora ds. skoków narciarskich oraz kombinacji norweskiej, złożył rezygnację 14 lutego.

PZN dodał, że zaprosił Stoeckla na spotkanie, aby omówić całą sytuację.
„Stoeckl uczestniczył w spotkaniu w formie online, przedstawiając podłoże podjęcia swojej decyzji. Odpowiedział też na dodatkowe pytania skierowane do niego od członków Zarza?du. Całość spotkania przebiegła w spokojnej i przyjaznej atmosferze, z bardzo dobrym nastawieniem obu stron zmierzających do pełnego i wzajemnego zrozumienia. Wyjaśniono sobie wszelkie wzajemne zarzuty i wątpliwości. Tym niemniej każda ze stron pozostała przy swojej ocenie zaistniałej sytuacji” – brzmi oświadczenie związku.
„Zarząd uznał, że w obliczu wzajemnej utraty zaufania przez obie strony, postanowiono przyjąć rezygnacje? Stoeckla z pełnionej funkcji, co powoduje rozwiązanie z nim umowy w trybie natychmiastowym. Podziękowano przy tym serdecznie za dotychczasową współpracę” – dodano.
W mediach pojawiła się informacja o rezygnacji Stoeckla 14 lutego, po tym jak Austriak wysłał do dziennika „Dagbladet” oficjalne oświadczenie. W dokumencie tym wyraził swoje niezadowolenie z powodu ujawnienia kwestii wewnętrznych w mediach bez uprzedzenia osób, których to dotyczyło. Stoeckl wyjaśnił, że powodem jego decyzji jest konflikt z prezesem PZN, Adamem Małyszem, który wybuchł po wypowiedzi Małysza w programie TVP, w której zasugerował, że jest niezadowolony z pracy trenera.
– Ostatnim wydarzeniem była wypowiedź prezesa PZN w TVP Sport, w której stwierdził, że nie jest zadowolony z mojej pracy. Nie pamiętam, aby dzielił się ze mną tą informacją wcześniej – zaznaczył Stoeckl.
Dodał, że po tym wywiadzie wielokrotnie próbował umówić się na spotkanie z Małyszem, jednak bezskutecznie. – Z tego powodu rezygnuję z pracy w Polsce – podsumował.
Norweg odniósł się również do słów Małysza, który pochwalił Stoeckla za chęć dawania czasu, ale stwierdził, że jest rozczarowany, gdyż spodziewał się lepszych wyników. – Ostateczne rozliczenie będzie miało miejsce po mistrzostwach świata, ale nie ma już czasu na dalsze oczekiwanie – mówił prezes PZN.
Stoeckl, który pełnił funkcję trenera PZN od sierpnia, wcześniej przez 13 lat był odpowiedzialny za norweskich skoczków, osiągając z nimi liczne sukcesy, w tym medale olimpijskie. W sezonie 2023/24 jego współpraca z norweskimi zawodnikami zakończyła się konfliktem, a umowa została rozwiązana.
Z PZN Stoeckl podpisał kontrakt do końca sezonu olimpijskiego 2025/26. Jako dyrektor ds. skoków narciarskich miał odpowiadać za strategię rozwoju tych dyscyplin, nadzorowanie systemu szkoleniowego w Szkole Mistrzostwa Sportowego oraz wspieranie sztabów narodowych kadr.
Najważniejszym wydarzeniem w kalendarzu tego sezonu są mistrzostwa świata, które rozpoczynają się w Trondheim w Norwegii w środę.

Adrian Janiuk
Więcej Z kraju
Juvenia pozostaje na stadionie Zwierzynieckiego KS
Do końca obecnego sezonu ekstraligi rugby Juvenia Kraków nadal będzie rozgrywać swoje mecze domowe na stadionie Zwierzynieckiego KS. Powodem jest opóźniająca się modernizacja trybun na obiekcie "Smoków" oraz dwóch budynków klubowych.



